Ten tekst napisałam w 2015 r., zafascynowana postacią świętego, którego niedawno odkryłam, bo w 2014 r. Zmieniałam go kilka razy, dostosowując do mojej zmieniającej się świadomości, co do świata i samego świętego. Niewiele w nim zostało z tej pierwszej fascynacji, takiej nieco naiwnej i nieco fałszywej, bo postrzeganej nijako w krzywym zwierciadle. Mierzyłam się z tym tekstem kilka lat. Dziś oddaję go do druku i od serca polecam lekturę i wycieczkę duchową do Strachociny.
Kwartalnik Społeczno-Kulturalny "Głos znad Sanu"